Bogactwo internetu podaje nam sporo informacji na temat rozszerzania diety niemowlęciu, które często niepotrzebnie zagłuszają intuicję rodzica. Podawane metody rozszerzania diety bywają niebezpieczne, jeśli nie są dostosowane do możliwości i potrzeb dziecka. Bywają w pewnym sensie szkodliwe również dla rozwoju kolejnych jego umiejętności, jeśli są stosowane restrykcyjnie, „książkowo”, z wyłączeniem intuicji i wiedzy na temat naszej pociechy.

Poza tym jak wygląda Wasza dieta, więc i Wasze zdrowie oraz rozwój dziecka, to sposób jedzenia również jest niezwykle istotny. Sposób oddychania, jedzenia i picia przekłada się na rozwój kompleksu ustno-twarzowego, więc i zgryz, a także na poprawność artykulacyjną. To znaczy, że jeżeli oddychamy, połykamy i jemy w sposób prawidłowy, to najprawdopodobniej unikniemy leczenia ortodontycznego i wad wymowy (zakładając, że wady anatomiczne, i inne czynniki szkodliwe, np. obgryzanie paznokci, urazy, ssanie palca itp., nas nie dotyczą).

Pamiętajcie, zaufajcie sobie! Dysponujecie intuicją, miłością i wiedzą na temat własnego dziecka – nikt nie przeprowadzi rozszerzania diety lepiej. Wprowadźcie bliskie Wam rytuały, jedzcie wspólnie, szanujcie posiłki i czas razem. Zadbajcie o to, aby dziecko mogło obserwować Was podczas jedzenia. Nawet, jeśli rozpoczynacie rozszerzanie diety – jedzcie wspólnie, bez pośpiechu, bez stresu, posprzątacie po skończonym posiłku. Dzieci uczą się poprzez naśladownictwo, nie poprzez wyręczanie czy instruktaż słowny.

2. Pozwólcie dziecku na samodzielność, na doznania- będzie brudno… i ciekawie. Dziecko, które próbuje jeść samodzielnie będzie pracować nad takimi umiejętnościami jak: koordynacja, sekwencja ruchów (co ma ogromne znaczenie dla rozwoju np. gramatyki), percepcja sensoryczna (nie myjcie dziecka po każdej łyżce, nie wycierajcie rączek- pozwólcie mu poczuć), motoryka. Samodzielność ta nie musi wiązać się z głodem – spróbujcie drugą łyżeczką karmić dziecko. Jedna łyżeczka dla Rodzica, jedna dla Malucha.

Nie zmuszajcie, ale nie odpuszczajcie. Kiedy dziecko odmawia kremu  z dyni – nie odpuszczajcie w myśl: „ja też go nie lubię”. Absolutnie nie powinniśmy zmuszać dziecka do jedzenia, ale możemy spróbować proponować dziecku dynię wielokrotnie – po kilkunastu próbach raczej na pewno zaakceptuje już znajomy smak. Do niedawna znało wyłącznie słodki smak mleka – może potrzebuje czasu i wyrozumiałości. Na pewno znacie to uczucie, kiedy nie lubiliście np. wytrwanych oliwek, a teraz się nimi zajadacie. Miejcie jednak na względzie, również to, że jemy wszystkimi zmysłami – przygotowane potrawy powinny być estetyczne i ładnie pachnieć – zupełnie tak, jak wszyscy preferujemy.

Nie zabawiajcie niemowlęcia podczas jedzenia, nie stosujcie substytutów. Telewizja, zabawa w samolot, szantażowanie deserem, zastępowanie niechcianych posiłków piersią bądź słodkimi naleśnikami spowodują, że dziecko może stracić zaufanie, nie stworzy właściwej relacji z jedzeniem.

Zadbajcie o to, żeby niemowle poznało wszelkie konsystencje i faktury- począwszy od papki, a skończywszy na gotowanej wołowinie, która wymaga żucia. Każda z umiejętności zdobywanych podczas różnorodnego jedzenia jest potrzebna i powinna być dostosowana do wieku, a także możliwości dziecka. Nie ograniczajmy się wyłącznie do gryzienia i żucia, podobnie jak nie przedłużajmy okresu jedzenia miksowanych potraw.

Udostępnij wartościową treść znajomym!
[DISPLAY_ULTIMATE_SOCIAL_ICONS]